Opublikowano: 08.08.2011
Franciszkańskie Spotkanie Młodych w Kalwarii Pacławskiej
W okresie od 21 do 31 lipca byliśmy na obozie terapeutycznym w Kalwarii Pacławskiej koło Przemyśla. Pojechaliśmy tam wraz z podobnym ośrodkiem z Chęcin, aby pomóc przy organizacji Franciszkańskiego Spotkania Młodych oraz w nim uczestniczyć. Naszemu pobytowi przyświecały trzy cele terapeutyczne:
- integracja ze sobą nawzajem
- rozwój duchowy
- integracja z innymi uczestnikami FSM.
Pierwsze 3 dni naszego pobytu skoncentrowane były na przygotowaniach do Spotkania. Rozbiliśmy biwak w przepięknej okolicy, sprzątaliśmy, przygotowywaliśmy pole namiotowe dla innych uczestników.
Od niedzieli 24 lipca do soboty 30 lipca czynnie uczestniczyliśmy we Franciszkańskim Spotkaniu Młodych biorąc udział w nabożeństwach, Mszach Św., konferencjach, spotkaniach w grupach, koncertach i spotkaniach z ciekawymi ludźmi (m.in. Szymon Hołownia-dziennikarz i publicysta, Adam Woronowicz – aktor, Jan Pospieszalski – muzyk i publicysta, Marek Nowicki – reporter TVN, Tomasz Terlikowski – dziennikarz i publicysta, s. Anna Bałchan). Dużym wydarzeniem było dla nas przygotowanie i przedstawienie pantomimy oraz prezentacji grupy. Byliśmy także odpowiedzialni za przygotowanie i wydawanie wrzątku dla wszystkich uczestników Spotkania oraz pomoc w pełnieniu wart nocnych. Ponadto prowadziliśmy życie obozowo-ośrodkowe. Były pobudki, rozgrzewki i odprawy, gotowanie, ogniska, zebrania społeczności, rozmowy z terapeutami.
Był to czas bardzo intensywny, bogaty w emocje, przeżycia duchowe. Poznaliśmy się bliżej z pacjentami ośrodka z Chęcin. Mieliśmy wiele okazji do refleksji nt. naszych wartości, wyborów, wielu z nas zbliżyło się do Boga. Bardzo ważne było dla nas to, że mogliśmy poznać młodzież nie uzależnioną, wspólnie rozmawiać i bawić się na trzeźwo na koncertach. Doświadczyliśmy serdeczności i życzliwości z ich strony.
Przez cały okres pobytu nie dopisała jedynie pogoda – prawie codziennie padał deszcz. W taką pogodę spanie w namiotach nie należało do atrakcji. Mimo tego wszyscy wspominamy wyjazd bardzo pozytywnie. Z niewygodą zdecydowanie wygrała atrakcyjność samego Franciszkańskiego Spotkania Młodych. Wróciliśmy bardzo zadowoleni, niektórzy już planują wyjazd na FSM za rok.