Opublikowano: 17.06.2012
13-15 VI Biwak w Sielpi
Wybraliśmy ośrodek rekreacyjny w Sielpi, ponieważ byli pacjenci polecili nam to miejsce. Przed rokiem społeczność też tam była. Tym razem początek był bardzo trudny - jechaliśmy z Pałęg do Sielpi w strugach deszczu. Przetrwaliśmy - pokonaliśmy swoje słabości. Po dojeździe, przebraniu się, obiedzie i odpoczynku wybraliśmy się do parku linowego. Dla większości z nas było to pierwsze w życiu tego typu wyzwanie. Emocji w parku było co niemiara. Wszyscy, którzy sie podjęli, przeszli całą najtrudniejszą trasę. Czyli kolejny raz podczas tej wyprawy przezwyciężyliśmy swoje lęki i kryzysy. Na kolejny dzień zaplanowany był rajd po okolicy, m.in. przez miejscowości Piekło i Niebo. Niestety, pogoda pokrzyżowała ten plan. Skończyło się na grach i oglądaniu meczów Euro, krótkim spacerze i siatkówce. W piątek pogoda była już wyśmienita i sprzyjała wypoczynkowi na świeżym powuetrzu. Dzięki temu powrót rowerami był łatwy i przyjemny - nagroda za wcześniejsze kaprysy aury.